Rimma Tyshkevich jest aktorką teatralną i filmową, pochodzącą z Kijowa. Zagrała już w wielu ukraińskich filmach. W związku inwazją Rosji na Ukrainie, ewakuowała się do Poznania w marcu 2022 roku.
Tutaj artystka kontynuuje twórczość i popularyzację kultury ukraińskiej. Porozmawialiśmy z Rimmą Tyszkiewicz i dowiedzieliśmy się o jej życiu w Polsce, działalności kulturalnej, spektaklach o wojnie i planach na przyszłość.
Życie przed wojną pełnoskalową i ewakuacja
Rimma Tyshkevich ma ponad 10-letnie doświadczenie aktorskie. Przed inwazją pracowała w Kijowskim Wolnym Teatrze. Ponadto miała role w wielu serialach telewizyjnych: „Policja wodna”, „Pies”, „Nowa” i więcej.
24 lutego miało się odbyć kręcenie nowego ukraińskiego serialu, do którego aktorka właśnie się przygotowywała. Tego dnia obudziła ją eksplozja rakiet. Mimo ogromnego zagrożenia i długich namówień męża, aktorka początkowo nie chciała wyjeżdżać z miasta. Powiedziała, że chce, aby rodzina wspólnie przeszła przez te trudne chwile. Jednak chęć ochrony dwóch synów przed zagrożeniem zwyciężyła i kobieta zdecydowała się wyjechać z nimi do Polski.
Rimma z rodziną spędziła w kolejce na granicy polsko-ukraińskiej ponad 10 godzin.
„Nadeszła nasza kolej. Odwróciłam się i zobaczyłam naszych mężów stojących za siatką i patrzących na nas ze smutkiem. Wiedzieliśmy, że zostają, aby bronić kraju. Nie wiedzieliśmy, kiedy się znowu zobaczymy…” – tak wspomina tamten dzień aktorka.
Pierwsze kroki w Poznaniu i działania społeczne
Gdy tylko Rimma przyjechała do Poznania, rozpoczęła aktywnie działać społecznie i wolontariacko. Zaczęła od relacjonowania wiadomości z miasta w języku ukraińskim na kanale YouTube. Polscy koledzy chwalili Rimmę i mówili, że prowadzi program bardzo profesjonalnie. Aktorka szukała jednak innych możliwości, które pozwoliłyby jej nie tylko wykazać się kreatywnością, ale także zarobić pieniądze na utrzymanie siebie i swoich dzieci.
Tym samym narodził się pomysł założenia Fundacji „Artcluster”. Oprócz Rimmy do powstania organizacji włączyły się jeszcze dwie inne uchodźczynie z Ukrainy: muzyczka i wokalistka Anastasia Ivasyova oraz kijowska artystka Nina Burnevich. Założenie fundacji umożliwiło popularyzację kultury ukraińskiej za granicą, a także pisanie grantów i pozyskiwanie środków na własne inicjatywy. Ich pierwszym projektem był spektakl teatralny „Strachy kobiet”, którego premiera odbyła się w czerwcu 2022 roku.
Ponadto fundacja od dwóch lat z rzędu organizuje „Tydzień Sztuki Ukraińskiej w Poznaniu”. W programie wydarzenia znalazły się wystawy profesjonalnych artystów i rysunków dziecięcych, przedstawienia teatralne, wieczory poetyckie, koncerty itp.
Opowiadanie o wojnie poprzez sztukę
W Polsce Rimma kontynuuje działalność aktorską. Jednak obecnie gra głównie w sztukach i filmach o wojnie w Ukrainie.
„To nie jest łatwe. Normalni ludzie chcą jak najszybciej zapomnieć te emocje, ale nie artyści” – mówi aktorka o swoich przeżyciach na scenie.
Jesienią 2022 roku Rimma była uczestniczką rezydencji artystycznej w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego, która odbyła się w Poznaniu. Później Rimma dostała rolę w spektaklu dokumentalnym „Ćwiczenia z dyplomacji”, opowiadającym o walce z rosyjską okupacją. Był to pierwszy występ aktorki, w którym zagrała w języku polskim. Spektakl znalazł się w finale 29. Ogólnopolskiego Konkursu Współczesnej Sztuki Teatralnej.
Później aktorka została rezydentką Instytutu Grotowskiego we Wrocławiu. Tam wówczas brała udział w tworzeniu polsko-ukraińskiego spektaklu „Genesis”.
Całkiem niedawno Rimma wzięła udział w kręceniu pełnometrażowego filmu fabularnego „Buk” w reżyserii Macieja Ślesickiego. Jego premiera odbędzie się w 2024 roku. W filmie gra kobietę, która na własne oczy widzi, jak rosyjscy okupanci gwałcą jej córkę.
Aktorka mówi, że po pracy nad filmem długo musiała zbierać myśli. Podkreśla jednak, że takie realizacje są ogromnie ważne, gdyż pomagają one przybliżyć temat zbrodni wojennych rosjanów na Ukrainie.
„Najmniejszą rzeczą, którą mogę zrobić dla tych okaleczonych kobiet, to je zagrać” — mówi artystka.
Plany na przyszłość i współpraca polsko-ukraińska
Rimma Tyshkiewicz twierdzi, że zdobyła w Polsce bardzo cenne doświadczenie. Komentując swoje osiągnięcia w nowym kraju, mówi:
„Czy mogłam to sobie wyobrazić, kiedy stałam cała zapłakana w tej kolejce na granicy? Oczywiście, że nie”.
Aktorka jest przekonana, że w przyszłości Polska i Ukraina będą ciasno współpracować w kontekście kulturalnym. Marzy jej się na przykład, że pewnego dnia w stolicy Ukrainy odbędzie się premiera sztuki „Ćwiczenia z dyplomacji”, bo według niej „czegoś takiego nie widziała jeszcze kijowska scena teatralna”.
Rimma planuje kontynuować udział w polsko-ukraińskich projektach artystycznych.
Jednak brutalna rzeczywistość nie pozwala artystce snuć planów na odległą przyszłość.
„Dopóki rakiety nie przestaną latać nad moim domem i nie przestaną zabijać setki moich rodaków, nie będę czuła się komfortowo” — mówi aktorka.
Artykuł ten można przeczytać również w języku ukraińskim lub angielskim
Jako pierwsi przekazujemy wieści dla Ukraińców w Krakowie — dołącz do kanału na telegram UAinKraków.
Jako pierwsi przekazujemy wieści dla Ukraińców w Warszawie — dołącz do kanału na telegram UAinWarszawa.
Jako pierwsi przekazujemy wieści dla Ukraińców w Warszawie — dołącz do kanału na telegram UAinPoznan.
Ta publikacja została przygotowana przy wsparciu Biura Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Za treść tej publikacji odpowiada wyłącznie redakcja UAinKrakow.pl i w żadnym wypadku nie można jej uważać za odzwierciedlenie poglądów UNHCR. Więcej informacji o UNHCR i pomocy dostępnej w Polsce: https://help.unhcr.org/poland/uk/
Tekst: Maria Andruchiw
Zdjęcia: udostępnione przez bohaterkę