Shopping Cart

O tym, jak ukraińska dyrygentka stworzyła chór dziecięcy w Krakowie

UAinKrakow.pl opowiada o Olenie Radko, Ukraince, która z powodu wojny przeniosła się z Kijowa i założyła w Krakowie chór dziecięcy. Kobieta podzieliła się historią o powstaniu chóru, występie przed polskim prezydentem oraz opowiedziała, jak można zapisać się na zajęcia.

Życie do 24 lutego

Przed inwazją na pełną skalę Olena Radko mieszkała w Kijowie i pracowała jako kierowniczka Kijowskiego Akademickiego Teatru Lalek. Przez pięć lat kierowała także kameralnym chórem amatorskim MORAVSKI. Olena, dyrygentka i chórmistrzyni z 20-letnim doświadczeniem, zaczęła robić to, co kocha na drugim roku studiów w Kijowskiej Akademii Muzycznej. 

Olena Radko

Dyrygentka wraz z rodziną wyjechała ze stolicy do Mukaczewa (małej rodzinnej miejscowości męża) dzień po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, ale naloty zmusiły ją do ponownego wyruszenia w drogę. W ten sposób Olena i jej dzieci znalazły się w Krakowie. 

Przeprowadzka do Krakowa

Olena przyznaje, że na początku było niezwykle trudno, bo rodzina pięciokrotnie zmieniała mieszkania w Krakowie. „Na tym świecie nic nie dzieje się przypadkowo. Jedna rodzina, u której mieszkałam przez jakiś czas, pomogła mi znaleźć stałe mieszkanie i pracę. To było błogosławieństwo!” — wspomina.

Zniknęła wiara, że za miesiąc wszystko się skończy i rodzina wróci do domu. Zamiast tego priorytetem stała się kwestia zapewnienia bytu jej rodzinie. „Próbowałam szukać pracy, ale bardzo trudno jest dostać jakąkolwiek posadę bez dobrej znajomości języka” — podkreśla Olena. 

Wiosną dzieci poszły do szkoły, a dyrygentka cały swój czas poświęciła na szukanie pracy i muzykowanie z Ukraińcami w Klubie Artystycznym — były to improwizowane spotkania z małymi dziećmi. 

Szczęśliwe spotkanie 

Miałam szczęście – poznałam trzy wspaniałe polskie rodziny, które odegrały ważną rolę w naszym życiu: od znalezienia mieszkania po zorganizowanie spotkania z dyrektorem filharmonii” — wspomina Olena.

Poprzez łańcuch znajomości i rekomendacji udało jej się umówić na rozmowę z dyrektorem Filharmonii, Mateuszem Prendotą. To właśnie on zaproponował stworzenie w Filharmonii Krakowskiej chóru ukraińskich dzieci, którego dyrygentką byłaby Olena. „Była to inicjatywa zarówno Filharmonii, jak i jej dyrektora. Pan Mateusz ma własne dzieci, więc bardzo chciał pomóc Ukraińcom, sprawić, by życie małych uchodźców było lepsze„.

Na pierwszy rzut oka to dość ryzykowny pomysł, bo jak stworzyć chór dziecięcy Ukraińców w innym kraju? Pojawiło się pytanie, czy znajdzie się wystarczająca ilość chętnych” — kontynuuje. Ale liczba dzieci była znacznie większa niż organizatorzy mogli sobie wyobrazić.

Stworzenie chóru

Aby zebrać dzieci, instytucja zrobiła ogłoszenie, które zostało umieszczone na stronach mediów społecznościowych, ukraińskich grupach i czatach oraz na stronie internetowej filharmonii. Dyrygentka mówi: „Prawie wszystkie, które przyszły, zostały w chórze„.

Na zajęcia chóru przychodzą zarówno dzieci, które mają doświadczenie, jak i te, które nigdy wcześniej nie śpiewały.

W zajęciach uczestniczyli również niektórzy rodzice. Jedna z matek okazała się pianistką i grała dla dzieci za darmo podczas zajęć. Olena zauważa: „Dla rodziców jest to równie ważne jak dla dzieci. Są tu w swoim środowisku, czują się jak w domu. Przede wszystkim ze względu na język, bo jak przychodzisz gdzieś i słyszysz ukraiński, to od razu kochasz tych ludzi i ufasz im„.

Szczęśliwe miejsce pośród wojny

Chór ma członków ze wszystkich regionów Ukrainy. Próby są intensywne, więc dzieci pracują na równi z profesjonalnymi wykonawcami. Obecnie chór spotyka się dwa razy w tygodniu. 

Od samego początku zdawałam sobie sprawę, że będą do mnie przychodzić dzieci z różnych miast i regionów, dlatego najważniejsze było, aby czuły się swobodnie. Chcę, żeby były tu tylko dziećmi, z własnymi potrzebami i pragnieniami. Chcę, aby czuły tu miłość i chciały tutaj wracać. Credo mojego życia jest takie, że w zespole musi być miłość. Przytulamy się po każdej próbie — to już nasza tradycja” — przyznaje dyrygentka. 

Koncerty i triumfy 

Pierwszy koncert odbył się w listopadzie w Filharmonii Krakowskiej wraz z Polskim Chórem Chłopięcym. Następnie, z tym samym repertuarem, dzieci pojechały do podkrakowskiego Nowego Sącza. Olena wspomina: „Dzieci były bardzo podekscytowane przed swoim pierwszym występem. Przygotowaliśmy ciekawy program z muzyką ukraińską, w którym zaśpiewaliśmy również 'Melodię’ Myrosława Skoryka. Potem była piosenka o wojnie autorstwa Inny Franceskevych. Kiedy śpiewały, płakały na scenie. Publiczność też płakała, a potem nagrodziła je owacją na stojąco.

Po tym koncercie otrzymałam telefon z zaproszeniem dla kilkorga dzieci do wzięcia udziału w programie telewizyjnym z kolędami”.

Od grudnia grafik stał się bardzo napięty. Chór nagrywał koncert prezydencki, który odbył się 16 grudnia. „Dzieci były zachwycone. Brały autografy, robiły zdjęcia z Andrzejem Dudą i otrzymywały prezenty” — wspomina dyrygentka. Po udanym występie dzieci rozpoczęły przygotowania do świąt Bożego Narodzenia i opracowały nowy repertuar. Muzykę do występów skomponował ukraiński kompozytor Bohdan Kryvopust, który również znalazł się w Polsce. 

Dyrygentka dzieli się: „Dzieci pracują jak prawdziwi profesjonalni muzycy. Cztery występy w tygodniu to bardzo duże tempo pracy, ale one to lubią, są szczęśliwe. Dzieci mają bardzo ciekawe życie koncertowe: śpiewały już z orkiestrą, profesjonalnym chórem męskim, a nawet brały udział w wielkim projekcie z ponad 200 muzykami na scenie„.

Funkcjonowanie chóru w chwili obecnej

Olena pracuje na razie z dwiema grupami wiekowymi. W młodszej grupie są dzieci od 6 do 9 lat. „Są to w większości dzieci, które nie są psychicznie gotowe na dwugodzinne 'dorosłe’ próby. Potrzebują więcej odpoczynku i przerw„. 

Starsza grupa to osoby w wieku od 10 lat wzwyż: „Najstarszy uczestnik ma 15 lat. Ale ostatnio przyszły do mnie dwie dziewczyny w wieku 18 i 19 lat. One lubią śpiewać obok maluchów„. 

Do chóru Oleny Radko uczęszcza obecnie łącznie 48 dzieci w różnym wieku. 

Każdy może się przyłączyć. W tym celu można przyjść do Filharmonii podczas próby lub skontaktować się z Oleną Radko w celu przesłuchania. Olena mówi: „Nauczymy Cię jak śpiewać, najważniejsze to mieć ucho„.

Tekst: redakcja UAinKrakow.pl

Zdjęcia: Olena Radko, redakcja UAinKrakow.pl

Niniejsza publikacja została przygotowana przy wsparciu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR). Za treść publikacji odpowiada wyłącznie UAinKrakow.pl i w żaden sposób nie może być ona traktowana jako odzwierciedlenie poglądów UNHCR. Więcej informacji o UNHCR i pomocy dostępnej w Polsce: https://help.unhcr.org/poland/uk/   

Partnerzy:

Fundacja Instytut Polska-Ukraina

Klub Ukraiński w Krakowie - Fundacja Zustricz

The Jewish Community Centre of Krakow

Salam Lab, Laboratorium Pokoju.

Szlachetna Paczka -Pomoc potrzebującym - ubogim, dzieciom, seniorom, chorym i niepełnosprawnym.

NIĆ. Kawiarnio-księgarnia.